Płyta zaczyna się od dość spokojnego, choć nie balladowego The Ninth Wave z udziałem chóru co sprawia wrażenie, że płyta może ocierać się o spokojny gotyk. Natomiast już singlowy "Twilight of the Gods" przynosi porcję solidnego power metalu. I tak już jest w zasadzie do końca. Jeszcze tylko zwolnienie przy "Miracle Machine" i po nim znów szybciej. Muzyka nie nuży, choć też nie wnosi nic nowego. Oprócz utworu singlowego wyróżniłbym jeszcze "Ashes of Eternity" i "The Holy Grail".
Wciąż jednak wolę Helloween.
Moja ocena: 7/10
Oficjalne video "Twlight of the Gods"
Oficjalna strona zespołu Blind Guardian
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz